Czyli
kolejna, oryginalna propozycja na zupę, na zimowy wieczór. Bataty mają w sobie
spore pokłady prowitaminy A, fenkuł kusi swoim bogactwem w witaminę B9
szczególnie polecaną a pomarańcza to wiadomo ma i prowiatminę A i witaminę C i wapno.
Jednym słowem zdrowa zupa o bardzo delikatnym, nieco słodkawym smaku za sprawą
batatów, dlatego tuż przed podaniem posypałam ją nieco pieprzem baskijskim czyli
Piment d’Espelette by uzyskać ciekawy kontrast smakowy…
Polecam.
A dziś na
naszym stole: Na obiad: grejpfrut jako przystawka, potrawka z cielęciny z ryżem
czyli blanquette de veau. Na podwieczorek Ciasto Trzech Króli bo to końcu sezon! A na kolację będzie zupełnie nie
dietetycznie bo zrobimy ser Mont
d’Or na gorąco z ziemniakami i szynkami. Folgujemy sobie przy sobocie, po
robocie, jak to się kiedyś mówiło w pewnych kręgach.
Dobrego
dnia!
4 porcje
1 ziemniak
½ fenkuła
1 cebula
1
pomarańcza (bez środków chemicznych po zbiorze)
80 cl
rosołu
10 cl
śmietanki
Oliwa
Sól, pieprz
Przygotowujemy
warzywa, obieramy je, kroimy w kostkę. Na oliwie podsmażamy fenkuł z cebulą. Po 3 minutach pokrywamy je rosołem. Wrzucamy bataty i ziemniaka.
Gotujemy około 30 min pod przykryciem.
Z
pomarańczy drobno ścieramy skórkę i wyciskamy sok. . Miksujemy zupę dodając
pomarańczową skórkę – zachowujemy trochę do dekoracji, i sok. Doprawiamy
śmietanką i podajemy.
Ciekawa zupa. A ja nadrabiam zaległości w końcu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń