Smaczne, szybkie, tanie, zimowe… rozgrzewające. Przepis
znalazłam w ostatnim numerze CVF i spodobał mi się. Duszona polędwicaw garnku
bądź w szybkowarze to niecałe 30 minut w tym czasie przygotowujemy gremolatę,
która nada jej wyrazistości z sardeli, czosnku, startych skórek z cytryn i
pierwszych pomarańczy – bo sezon na nie, u nas właśnie się zaczyna, pierwsze
zbory rozpoczęły się na południu Francji. Do tego zamiast ziemniaczanego purée,
purée z białej, ugotowanej fasoli z dodatkiem zgrilowanych plastrów boczku.
Polecam.
4 porcje
Polędwica wieprzowa 600 g
Cebula
10 cl białego wina kuchennego
2 pomidory
1 szklanka bulionu dorbiowego 250 ml
Sól, pieprz
oliwa
Gremolata
Kilka sardeli z puszki
Skórka starta z połowy cytryny i pomarańczy
Ząbek czosnku
Zielona pietruszka
Purée
2 łyżki śmietany
Sól, pieprz
Kilka plastrów boczku
Mięso obsmażamy na oliwie, dodajemy posiekaną cebulę. Po
kilku minutach wrzucamy do garnkach kostki pomidorów obrane ze skórki i całość
pokrywamy winem. Chwilę gotujemy by nieco odparowało. Następnie dodajemy bulion
i dusimy całość około 30 minut.
Przgotowujemy gremolatę łącząc ze sobią wszystkie składniki,
drobno starte bądź posiekane.
Fasolę miksujemy na purée, dodajemy śmietanę. Na suchej
patelni podsmażamy boczek.
Podajemy całość. Gremolatą na kawałkach mięsach, purée z
boczkiem osobno.
wiesz co.... zrobię to, lubie takie wynalazki. wyeliminuje tylko śmietanę z puree. Jestem tak skonstruowana, że tnę kalorię, gdzie się da. Sądzę, że bez straty dla puree. Może nadam mu toskański smaczek, dodając nutę rozmarynu.
OdpowiedzUsuńTak, to będzie, koncert smaków
Dzieki za przepis.
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda