I pewnie witać tak będziemy jeszcze długo, długo aż do
samego Bożego Narodzenia ! Bo jesień oferuje nam taki wybór produktów,
kolorów i połączeń, że dni nie wystarczy
by wszystkiego spróbować.
Dziś prościutki przepis… prościutki ? Tak myślałam o
nim do niedawna aż nie zobaczyłam jak jedna z moich koleżanek, gotująca całkiem
nieźle nie potrafiła zrobić poprawnie zwykłej jajecznicy. Bo omlet ma swoje
wymagania. Po pierwsze jajka nie z supermarketu ani nie ze sprayu jakim raczą
nas w większości już restauracji. Po drugie śmietana dodana do masy jajecznej
by był pulchny, mięciutki. Po trzecie dodatki ich przygotowanie i samo smażenie…
zawsze z jednej strony i tylko z jednej strony… omlet ma być pośrodku jeszcze
lejący, lekko, taki « baveuse » jak mówią Francuzi, którzy to danie
wymślili i są często z jego wykonaniu mistrzami.
Na wczorajszą kolację zrobiłam omlet z kurkami. Kurki lubię
w każdej postaci ale to połączenie z jajkami jest jednym z naszych ulubionych. Choć
uwielbiam też kurki z cielęciną czy z kopytkami włoskimi…
Taki omlet to rarytas. Na Mont Saint Michel u podnóża góry
znajduje się jedna z najbardziej znanych we Francji restauracji – Mère Poularde,
jej specjalnością są właśnie omlety. Nie zapomina się ich do końca życia…
Do tego
dania kieliszek dobrego czerwonego Burgunda i miska sałaty z dobrą oliwą !
3 porcje
6 jajek
bio, wiejskich… prawdziwych jajek
Masło sporo
masła
2 łyżki
gęstej ale nie kwaśnej, wiejskiej śmietany
Sól, pieprz
I tutaj są
dwie szkoły jedny kurki obgotowują 3 minuty we wrzątku bez soli, inni od razu
smażą… do wyboru! Po obgotowaniu trzeba dobrze
odsączyć I na masełko na patelnię…
Dodajemy tylko
sól!
Pod koniec smażenia
świeży szczypiorek…
Na dużej
patelni rozgrzewamy masło – 20-30
g . Gdy jest gorące wlewamy ubite jajka ze śmietaną, solą
i pieprzem. Smażymy minutę rozgrzebując drewnianą łyżką środek, tak by sobie ta
masa stopniowo spływała. Po minucie pokrywamy
omlet kurkami i smażymy dalej, nie przewracając, ma być lekko lejący w środku i
przypieczony na brzegach i od spodu….
Rozkoszujemy
się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz