sobota, 5 kwietnia 2014

Krem « chiboust » z gruszkami i z karmelem

Krem « chiboust » z gruszkami i z karmelem



To raczej jeszcze zimowy deser. Zrobilam go chyba jakieś 3 czy 4 tygodnie temu, nie pamiętam już dokładnie kiedy. Pamiętam za to, że pyszny był. Przepis pochodzi z mojej cudownej książki Christophe’a Felder’a “Ciastkarstwo”.

Krem “chiboust” z tego co wiem nie ma polskiego odpowiednika. Został wymyślony przez cukiernika paryskiego, z ulicy Saint Honoré – dziś tak szykownej arterii. Krem powstał jako krem do słynnego ciastka Saint Honoré, z mieszanki kremu cukierniczego i piany z białek.

Felder dodaje do tego kremu cytrynę. Co nieco orzeźwia jego smak.

Na dnie pucharków sa lekko skaramelizowane gruszki a całość jest ozdobiona plastrami gruszek I kropelkami karmelu.


W ten sposób powstaje bardzo smaczny deser.


A dziś na moim stole raczej wiosennie już i kolorowe rzodkiewki i twarożek, na podwieczorek nie robię ani ciasta ani deseru będą truskwaki z malinami, świeże oczywiście a na kolację kasza boulgour z zielonymi szparagami i młodym bobem. Mniam…

6 porcji
3-5 gruszek, w zależności od wielkości i osobistych upodobań
40 g cukru
Krem chiboust
3 płatki żelatyny – 6 g
120 g kremówki
2 łyżki wody
Skórka drobno starta z dwóch cytryn
4 jajka
25g +60 g cukru
10 g skrobi kukurydzianej albo mąki ziemniaczanej
Na karmel – 70 g cukru
Gruszki obieramy, kroimy w ósemki i na roztopionym cukrze podsmażamy. W garnku gotujemy kremówkę, wodę oraz skórki z cytryn. W misce mieszamy 4 żółtka z 60 g cukru, dorzucamy skrobię I ubijamy razem. Gdy śmietanka się gotujemu pokrywamy nią stopniowo żółtka. Ubijamy cały czas. Odstawiamy z poworotem na gaz i jak krem jest już gęsty to dodajemy uprzednio namoczone i odciśnięte listki żelatyny. Odstawiamy, niech krem wystygnie.
Ubijamy białka na sztywną pianę z 25 g cukru. Mieszamy pianę z kremem. Na dno pucharków wkładamy gruszki, na to krem. Dekorujemy plasterkami gruszek i karmelem.
Smacznego!

3 komentarze:

  1. uwielbiam gruszki pod każdą postacią. W Warszawie zaś od kilku lat jest kawiarnio piekarnia francuska właśnie o nazwie Saint Honoré na Krakowskim Przedmieściu. dość droga. Kilka razy byłam, bo nie mogłam się oprzeć między innymi miniaturowym deserom ciastkowym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. musi być pyszny w smaku ten deser , uwielbiam połączenie gruszki z karmelem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowna jest ta książka!!
    Nawet nie wiedziałam, że istnieje taki rodzaj kremu.

    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń