W tym tygodniu nie wszystko poszło tak jakbym się tego spodziewała... bo Covid ale tez jedno zupełnie nieudane danie, które jest na 3 zdjęciu. A raczej udany farsz ale nieudane ciasto! Zachciało mi się zamiast tłuszczu użyć do ciasta na tarte awokado... gdzieś ktoś polecał. Ale ja nie polecam. Ciasto jest zbyt twarde, zbyt mało kruche a przede wszystkim zupełnie bez tego maślanego smaku, który sobie cenie w tartach na słono i na słodko. To była tarta z bobem i masa jest w porządku ale ciasto hm...
Na pierwszym zdjęciu jest dzisiejszy curable z jabłek z żurawiną. Ciasto jest ze zmielonych orzechów laskowych.
Na drugim zdjęciu wczorajsza kolacja czyli francuskie croque monsieur... ja robię według przepisu Cyril Lignac: 3 rodzaje serów, szynka, chleb oraz masa kremowa z kwaśnej śmietany, musztardy i startych serów. Mega dobre!
Na trzecim zdjęciu: nieudana tarta z bobem z sałatka i jabłkiem.
Na czwartym zdjęciu: spaghetti z kremowym sosem z kalafiora i posypka chrupiąca z liści kalafiora i chleba.
Na piatym zdjęciu : warzywa tikka masala i smażony ryż Basmati.
Oprocz tego były:
- befsztyki wołowe i frytki z piekarnika oraz lasagne po bolońsku z sałata.
Takze tak chorobowe, na ile się dało i udało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz